|
From: | Andrzej Zaremba |
Subject: | PKO BP Zyskali inwestorzy, stracil Skarb Panstwa |
Date: | 13 Nov 2004 06:17:13 +0100 |
PKO BP – Zaniżona cena sprzedaży akcji Zysk inwestorów, strata Skarbu Państwa Minister Socha w wywiadach udzielanych w trakcie emisji akcji PKO BP mówił o czynniku natury społecznej i atrakcyjności inwestycji mającej zachęcić osoby fizyczne do giełdy. Cena emisyjna miała gwarantować godziwy zysk przyszłym nabywcom. „Czynnik społeczny” mający zagwarantować osobom fizycznym godziwy zysk rozciągnął się na osoby zagraniczne, w tym inwestorów instytucjonalnych... Jaki jest powód aby zapewnić inwestorom zagranicznym godziwy zysk na prywatyzacji PKO BP? Dlaczego minister Socha sprzedaje PKO BP znacznie taniej aniżeli cena równowagi popytu i podaży? Na jakiej podstawie minister skarbu zabiega o wpływy (zarobek) nabywców akcji, zamiast o zarobek skarbu państwa? Firma jest warta tyle ile nabywcy chcą w danej sytuacji rynkowej za nią zapłacić. 90% redukcja zapisów świadczy, iż ustalono cenę akcji znacznie poniżej jej wartości rynkowej – „czynnik natury społecznej”. Minister skarbu jeżeli ma taką wolę może rozdawać swój prywatny majątek, ale dlaczego rozdaje majątek publiczny?
Za zysk osób i funduszy nabywających akcje PKO BP
zapłacą wszyscy obywatele. Pieniądze podzielą pomiędzy siebie nabywcy akcji PKO.
Wszyscy zarobili na niskiej cenie PKO BP, tylko Skarb Państwa stracił - czyli
całe społeczeństwo, także ci których nie stać było na zakup akcji oraz nie stać
na zakup leków, które powinny być finansowane z publicznych pieniędzy. Panie
Ministrze, dlaczego sprzedaje Pan – z premedytacją – majątek publiczny za cenę
niższą od rynkowej? Różnica tylko 1 złoty w cenie akcji PKO BP oznacza przy
sprzedaży 380 mln akcji wartość 380 mln złotych odebranych Państwu – czyli
wszystkim obywatelom. Zarobiły osoby, które zakupiły akcje, reszta stanowiąca 99% społeczeństwa straciła. Ktoś zarobił aby ktoś mógł stracić. Zarobili ci co mają pieniądze i kupują akcje, a stracili ci co nie mają pieniędzy i nie kupili akcji. Sprzedawany był majątek wszystkich, nie prywatne akcje ministra Sochy. Inwestorzy zamierzali kupić od skarbu państwa znacznie drożej, jednak minister się uparł i powiedział, że chce sprzedać taniej. Ograniczenie górnej ceny spowodowało, że tłum się ustawił w kolejki, a na sesji była 90% redukcja... Po prostu minister się uparł, że da zarobić inwestorom kosztem skarbu państwa. Minister Socha z premedytacją zaniżył cenę sprzedaży akcji PKO BP w oparciu o „czynnik natury społecznej”. Ten sam czynnik powinien doprowadzić ministra Sochę przed oblicze wymiaru sprawiedliwości.
address@hidden
Wszyscy zarobili, a zapłacił za to minister
skarbu. Zapłacił nie swoimi pieniędzmi. MSP sprzedało akcje za 20.50 złotych,
a mogło sprzedać za 22.50-23 złote. Minister
Socha rzeczywiście na siłę chciał dać zarobić inwestorom. Czy kurs wzrośnie po sprzedaży w
ofercie publicznej czy nie to już inna sprawa - albo wzrośnie o 30% albo spadnie
o 30% - tego nie wie nikt. Przy czym opcja stabilizacji kursu jak najbardziej ma znaczenie
– dzięki niej akcje są obarczone mniejszym ryzykiem i za to można uzyskać
właśnie wyższą cenę sprzedaży. Jarosław Supłacz
address@hidden |
[Prev in Thread] | Current Thread | [Next in Thread] |